Daniel Książek
Granice Widzenia
PRACA MAGISTERSKA
Granice Widzenia
Wzrok jest jednym ze zmysłów, za pomocą którego poznajemy świat, a same oczy można z łatwością porównać do „okien”, przez które wpadają światła i kolory. Wielokrotnie moją uwagę przyciągały maleńkie i półprzezroczyste elementy, które zawsze podążały za moim wzrokiem w powolnym geście opadania. Przypominały mi one smugi lub krople deszczu na szybie, które obserwowane z bliska wydają się zanikać, zostawiając tylko zamazany kształt. Same elementy wydają się swobodnie pływać w naszym oku, przez co ich kształty są maksymalnie zbliżone i niesamowicie rozmyte, co utrudnia jakąkolwiek identyfikację.
Właśnie ta nieustanna obecność „smug” we wszystkim na co patrzyłem, zaintrygowała mnie, by zbadać ten „świat pełen pływających obiektów”. Największym problemem jednak w samych elementach jest to, że poruszają się one wraz z okiem, przez co wydaje się, jakby uciekały spłoszone możliwością odkrycia ich tajemniczego wyglądu. Widzenie peryferyjne i własna wyobraźnia pozwoliły mi za pomocą czarnego cienkopisu i białej kartki nakreślić ich fantazyjne kształty. W efekcie powstała spora liczba małych ilustracji, a każda z nich była oryginalna i na swój sposób wyróżniająca się na tle pozostałych. Dzięki zachowanej ciągłości stylu i formy mógł zaistnieć świat małych elementów nie widzianych dotąd nigdzie indziej, tworząc tym samym pole do popisu dla oglądającego, który próbowałby nazwać lub określić co dany element mu przypomina.
Tworzone przeze mnie ilustracje są zlepkiem najróżniejszych technik kreowania materii, by przybliżyć ten świat obecny między na granicami widzenia. Ze względu na swoją ruchliwość, efemeryczność i lekkość postanowiłem stworzyć kilka sposobów na obcowanie z tym, co tak bliskie, a jednak nieuchwytne. Pierwszą z nich są nieruchome obrazy określające przestrzenie i kolory „zatrzymane w czasie”, umożliwiając dokładne przyjrzenie się im. Kolejną metodą tworzenia było rozlokowanie elementów zawieszonych w trójwymiarowej przestrzeni, aby oglądający mógł wchodzić z nimi w interakcję i poruszać nimi swobodnie, symulując w ten sposób ruchy gałek ocznych. Metodą trzecią było ożywienie smug za pomocą animacji, by jeszcze bardziej oddać chaos i natłok przepływających elementów.
Podczas obserwacji świata na granicy widzenia, starałem się oddać ulotną i zwiewną atmosferę towarzyszącą powstawaniu elementów, więc stworzyłem opisy będące luźną interpretacją w postaci haiku, które miało w trzech linijkach zwięzłego tekstu streścić odczucia impresji chwili. Kompozycje ze smugami i tekstem, stanowią kompletny portret obrazu i treści, jakie towarzyszyły mi podczas odkrywania i komponowania tego, co znajduje się na cienkiej granicy widzenia. Tekst pomaga zrozumieć i wczuć się w moment, a złożoność elementów przenosi w inny wymiar, gdzie wyobraźnia gra pierwsze skrzypce.
Różnorodność treści jakie można umieścić na portalu Facebook oraz możliwość łatwego i szybkiego dzielenia się nimi, pomogła mi stworzyć „cyfrową przestrzeń” w której z łatwością są prezentowane moje prace. Stworzyłem tam grupę o nazwie „Granice widzenia”, w której to pod postacią postów można oglądać stworzone przeze mnie kompozycje. Grupa stanowi pewnego rodzaju wirtualną galerię, by o każdej porze i w każdym miejscu móc oglądać grafiki 2D, 3D, oraz animacje. Dzięki aplikacji Facebook można za pomocą telefonu wejść w świat pełen ruszających się obiektów i przyjrzeć się im z bliska pod różnymi kątami, lub też obejrzeć animacje w dowolnie przez siebie wybranym czasie.
Praca pod tytułem „Granice widzenia” jest moją próbą zobrazowania i zagłębienia się w świat nam tak bliski, a jednocześnie tak tajemniczy. Przepływające w polu widzenia obiekty towarzyszą nam przez cały czas, sprawiając wrażenie kolejnej warstwy świata, którą możemy dostrzec, jeśli tylko naprawdę chcemy. Ten świat wydaje się być intrygujący i pełen życia, a za pomocą uważnego obserwowania samego siebie i podejmowania kolejnych prób uchwycenia go, możemy się bardziej do niego zbliżyć, tym samym stając się jego częścią.